Hej :)
Jestem Domczi i nigdy nie potrafiłam mówić/pisać o sobie.
Mam 18 lat, mieszkam w Rumi i zdecydowanie nienawidzę tego miasta. Jeszcze rok i się wyprowadzę. Gdzie? Kraków, Warszawa, Poznań albo Francja. Zależy, gdzie dostanę się na studia.
Zawsze miałam wielką wyobraźnię i lubiłam pisać opowiadania. Gimnazjum i liceum skutecznie zabiło we mnie tę pasję, ale kiedy rok temu natrafiłam na kilka blogów z historiami o piłkarzach, coś we mnie odżyło. Z nudów kiedy byłam chora postanowiłam zapisać jedną ze zrodzonych w mojej głowie historii. I już zostałam na bloggerze i mam nadzieję, że nie opuszczę go, nawet mimo zbliżającej się wielkimi krokami matury.
Co do pisania i czytania blogów jestem bardzo wymagająca. Od swoich rozdziałów wymagam wiele, dlatego prawie nigdy mi się nie podobają i nie jestem z nich zadowolona. Od tego, co czytam, wymagam jeszcze więcej. Historie, które zdecyduję się czytać, niczym nie odbiegają od tego, co znalazłabym w książce. Nie czytam byle czego i nie publikuję byle czego. Taką już mam zasadę i niestety się nie zmienię.
Pisać potrafię tylko o FC Barcelonie. Dlaczego? Bo to mój ukochany klub i żadnego innego nie obdarzę takim uczuciem. Nie ma więc sensu, bym pisała o innych zawodnikach. Tylko ci z Barcelony są bliscy mojemu sercu. Moim ulubionym piłkarzem jest Marc Bartra, jednak jak na razie powstał tylko jeden blog z nim w roli głównej. Dlaczego? Po prostu nie chcę być nudna i monotonna, są też inni zawodnicy godni uwagi.
Z reguły czytam również tylko blogi o FCB. Zdarzają się jednak wyjątki, jednak ma to miejsce tylko wtedy, jeśli blog ten jest wybitnie napisany.
Co jeszcze? Nie uznaję kłamstwa, zawsze mówię to, co myślę. Dlatego wiele razy usłyszałam, że jestem wredna i okropna. Cóż - najgorsza prawda lepsza od najsłodszego kłamstwa. Taka jestem i nic tego nie zmieni. Jestem też strasznie leniwa, co można zobaczyć po częstotliwości pojawiania się rozdziałów w trakcie roku szkolnego.
Cały czas poszukuję inspiracji na kolejne blogi. Książki, filmy, seriale, zwykłe myśli. Ważne jest, abym napisała coś, czego jeszcze nie było. Nie znoszę, jak coś się powtarza i wręcz nienawidzę, jak znajdę swój przerobiony pomysł na innym blogu. Mam ochotę zabić. Dosłownie. Zresztą kocham zabijać postacie w blogach. Zwieńczeniem tego był epilog w Confiar en mi.
Nie mam zielonego pojęcia, co napisać na zakończenie, bo mogę się założyć, że tego, co tu napisałam nikt nie przeczytał. Ale trudno. Zapraszam Was na moje blogi. Jakieś pytania? Na ask.fm jestem praktycznie ciągle,więc bez obaw, można śmiało do mnie pisać.